Trochę o skiturach |
Info - Nasze | |||
Wpisany przez Mariusz | |||
wtorek, 24 marca 2009 23:36 | |||
W powietrzu już trochę pachnie śniegiem, wiec zdecydowałem się napisać trochę o skiturach. Na początku o moich propozycjach na pierwsze wycieczki narciarskie.
Dlaczego tak a nie na przykład ta grzbietowa trasa przedstawiona przez Krzyśka? Jest kilka powodów. A mianowicie: uważam że pierwsza skiturowa wycieczka powinna być zdecydowanie lekka, taka na rozruch, a ta trasa wokół Rycerki w sytuacji gdy planujemy ją zaraz gdy spadnie śnieg jest moim zdaniem w tej sytuacji zbyt forsowna jak na ten pierwszy raz. Dodatkowym argumentem jest brak fajnego zjazdu w tym wariancie. Jeszcze jednym powodem na NIE jest fakt, że w przeważającej części biegnie ona grzbietem, trawersem, generalnie jak na warunki górskie - po równym. Tego właśnie w skiturach należy unikać, jest to sprzeczne z tak zwaną „filozofią skiturową", która sprowadzia się do następującej maksymy - podejście potem zjazd. To tak w największym skrócie . Sprzęt skiturowy został zaprojektowany dla wypraw w góry typu alpejskiego i służy właśnie do tego, do podchodzenia i potem do zjazdu. Generalnie im bardziej stromo w podejściu tym lepiej bo idzie się wtedy jak po schodach, oczywiście gdy foki jeszcze trzymają. Dlaczego tak jest? Otóż technika chodzenia na nartach turowych tylko przypomina technikę biegową. Jest zupełnie czym innym. Nie ma tu odbicia ze śródstopia, docisku narty do śniegu podczas odbicia jak w nartach biegowych czy telemarkowych jest po prostu but na zawiasie, i to jaki but - ciężki i sztywny ! Kończąc już skwituję ,że chodzenie po płaskim w sprzęcie skiturowym może skończyć się po prostu kontuzją, i tu też miałbym cos do powiedzenia niestety. Wniosek z tego taki, że trasy skiturowe należy raczej prowadzić w poprzek grzbietów górskich a nie wzdłuż nich. Wiem oczywiście jakimi górami są Beskidy, ale uważam że w miarę możliwości należy unikać takich sytuacji o jakich pisałem wcześniej. W Tatrach Wysokich z przyczyn oczywistych można chodzić tylko w poprzek grzbietów górskich i z takich właśnie gór bierze się ta cała „ filozofia". Zaczynamy w Beskidach ale ufam, mam nadzieję, że pod koniec sezonu razem z sekcją skiturową KW zrobimy jakieś fajne tury w trochę wyższych górach. Na koniec tego całego przynudzania chciałem powiedzieć, że przez te wszystkie lata od kiedy zajmuję się jako samouk skituringiem popełniłem chyba wszystkie możliwe błędy, jakie można popełnić w tym temacie. Nie idźcie moją drogą. Przepraszam Wszystkich dla których to co tu wypisałem jest oczywiste. Szczerze namawiam Wszystkich do uprawiania skiturów, bo to piękny sposób na obcowanie z górami. W mojej skrajnie subiektywnej ocenie najpiękniejszy. Dodatkowo polecam stronę internetową Polskiego Klubu Skiturowego. oraz forum : Można tam się dowiedzieć wszystkiego o turach. Poczytać relacje z wypraw, dowiedzieć się czegoś o sprzęcie i gdzie go kupić,itd. Jeżeli ktoś miałby do mnie jakieś pytanie w sprawie skiturów bardzo chętnie odpowiem. Kontakt do mnie : Tel. 504200319 Pozdrawiam i wszystkim skiturowcom śniegu życzę Mariusz
|