Z Wysokiej na skiturach Drukuj
Ocena użytkowników: / 5
SłabyŚwietny 
Relacje - Skitury
wtorek, 24 kwietnia 2012 08:25
Wysoka - Centralnym Żlebem
MarioW poszukiwaniu honornych szczytów, z których można by było zjechać na nartach już kilka lat temu zwróciliśmy uwagę na Wysoką . Lecz albo zimą brakowało śniegu, albo było go za dużo, albo pogoda nie dopisywała. W skialpinizmie tak to już jest, by wykonać naprawdę trudny zjazd trzeba cierpliwie czekać na odpowiednie warunki. Zwracać uwagę na zagrożenie lawinowe, opady, siłę i kierunek wiatru, wahania temperatury i znać ich historię przynajmniej na pięć dni wstecz. Potem trzeba to jeszcze właściwie zinterpretować. Jako że, Centralny żleb Wysokiej jest wyjątkowo niebezpieczny lawinowo, warunki śniegowe muszą być bardzo stabilne by móc tamtędy zjechać.
Trochę wiadomości z przewodnika:
Centralny Żleb
  • wystawa południowo-zachodnia
  • maksymalne nachylenie stoku 50°
  • średnie nachylenie 45°
  • deniwelacja 540 m
  • długość zjazdu 885 m
  • trudność S5
W niedzielę wstaję grubo przed świtem. Janek melduje się u mnie i przed 5 rano jesteśmy już w drodze. Przy bezchmurnym niebie wychodzimy z nartami przypiętymi do plecaków ze Szczyrbskiego Plesa, wiemy jednak, że pogoda po południu może nie być już tak łaskawa i być może trzeba będzie się wycofać. Gdy wchodzimy w Dolinę Mieguszowiecką ukazuje nam się Wysoka w całej okazałości. Widać NASZ żleb, przyspieszamy kroku, nie możemy się doczekać, kiedy się tam znajdziemy. W dolinie można już iść na nartach. Mijamy schronisko przy Popradzkim Plesie i wchodzimy w Dolinę Złomnisk. Szybko osiągamy Lodowe Pleso. Na wprost droga prowadzi na Żelazne Wrota charakterystyczne pochylone V, przejście do Doliny Kaczej. JanekJest to część słynnej Tatrzańskiej Wysokiej Drogi, którą mamy jeszcze przed sobą. My jednak na stawie skręcamy w lewo i kierujemy się na Siarkańską Przełęcz. Słońce zaczyna już mocno przygrzewać robi się na prawdę gorąco. Na przełęczy krótka przerwa na posiłek i zebranie sił. Spotykamy dwóch Węgrów z nartami oraz dużą grupę z przewodnikiem. Chmur zbiera się coraz więcej, zaczyna prószyć śnieg. Napieramy jednak dalej do żlebu licząc, że to tylko chwilowe załamanie pogody i nie mylimy się na szczęście. Żleb jest pięknie naśnieżony - około 5 cm śniegu świeżego leży na twardym, lecz nie lodowym podkładzie. Wchodzimy na przełączkę między wierzchołkami Wysokiej. Pogoda jest niestabilna więc rezygnujemy z wejścia na wierzchołek choć brakuje nam do niego tylko około 30 m. Koncentrujemy się na zjeździe. W końcu to dla nas najważniejsze. Z drugiej strony przełączki stok opada prawie pionowo do Doliny Ciężkiej. Miejsca jest tak mało, że tylko jedna osoba może założyć narty. Pierwszy rusza Janek. Kilka skrętów z obskokiem i zatrzymuje się czekając na mnie. Ruszam za nim po 50 stopniowej stromiźnie. Wkrótce stok łagodnieje i zjazd robi się łatwiejszy. Zjeżdżamy na Siarkańską Przełęcz a potem dalej do Złomnisk, śnieg robi się mokry i tępy, ale nie zwracamy na to uwagi długimi skrętami śmigamy w dół. Czujemy coś co czuje każdy narciarz wysokogórski w takiej chwili - WOLNOŚĆ.
 
Serdecznie zapraszam do galerii zdjęć.
 
Z górskim pozdrowieniem
Mario
 

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

I accept cookies from this site.

EU Cookie Directive Module Information